"...Żyć w prawdzie, to być w zgodzie ze swoim sumieniem. Prawda zawsze ludzi jednoczy i zespala. Wielkość prawdy przeraża i demaskuje kłamstwa ludzi małych, zalęknionych. Prawda jednak jest nieśmiertelna... Tak wielu ludzi nie trzeba, by głosić prawdę. Może być niewielka gromadka ludzi prawdy, a będą nią promieniować. Ludzie ich sami odnajdą i przyjdą z daleka, by słów prawdy słuchać..." (bł. ks. Jerzy Popiełuszko, 27 maja 1984 roku).

Jakże piękne to słowa! Kamienie wyznaczające nam drogę. Drogę, którą trzeba kroczyć, aby żyć prawdą, która nas zjednoczy i zespoli. Może być na początek tylko niewielka gromadka. Chciejmy uwierzyć w tę prawdę i jednoczmy się, aby osiągać wyznaczone cele w trosce o dobro wspólne. Takim najwyższym dobrem wspólnym jest nasza Ojczyzna Polska i te małe Ojczyzny, w których żyjemy, tworzymy... Ale wartości określające Ojczyznę muszą być pielęgnowane, chronione, umacniane, a my wszyscy powinniśmy się stale na nowo odradzać, aby lepiej służyć, budować, kształtować, także z myślą o następnych pokoleniach.

Niestety, jakże często przedkładamy chwilowe wygody – ciepły fotel przed telewizorem ponad obowiązek społeczny i obywatelski. Norwid pisał: "można dobrze wszystko chcieć, ale nic lub złe zrobić". Otóż to: nic lub złe zrobić! A przecież stać nas na tak wiele! Tak wiele!

W 1929 r. brazylijski generał Iwo Soares na inauguracji Towarzystwa "Kościuszko" powiedział o narodzie polskim: "romantyzm Polski jest romantyzmem człowieka aktywnego, który kocha swoją ziemię, mając oczy zawsze zwrócone na przyszłość. Prześladowany, podzielony... czekał na lepsze dni, czekał nie z zamkniętymi oczami, ale z otwartymi, które patrzyły z pewnością na miejsce bez granic nazwane przyszłość. Miłość do wolności była akompaniowana przez mocny nastrój duchowy. Lupa Kopernika, wiersze Mickiewicza, walce, polonezy Chopina, nie są tylko cząstką, lecz całą duszą Polską, podnoszącą się z ziemi do wysokości, tam gdzie człowiek łączy się z Bogiem".

Jakie to piękne słowa. Podnieść się z ziemi do wysokości, tam gdzie człowiek łączy się z Bogiem! Wielkie wyzwanie dla nas chcących zmieniać i kształtować nasze małe Ojczyzny, szczególnie wyzwanie do młodych, o których błogosławiony nasz Ojciec Święty Jan Paweł II mówił, że jest dobrem samego człowieczeństwa. "W Was jest nadzieja, ponieważ Wy należycie do przyszłości, a zarazem przyszłość do Was należy". Z pewnością bycie nadzieją świata i przyszłością narodów nie jest łatwym zadaniem. Z pewnością możliwym! Trzeba chcieć, trzeba umieć!

Nie bez powodu zaczęłam od słów bł. ks. Popiełuszki. Może być nas na początek niewielka gromada, a będziemy promieniować, a inni nas odnajdą i przyjdą! Zechciejmy tylko uwierzyć w siebie, w innych, zjednoczyć się i zespolić. Tyle wokół nas do zrobienia, do wyprostowania i odkłamania i wygrania przyszłości, dobra i szlachetności. Pragnę stworzyć taką płaszczyznę jednoczenia się. Wszechnicę Obywatelską.

Program na rzecz uwolnienia potencjału tkwiącego w każdym człowieku, aby, tak jak cytowałam generała, podnosić się z ziemi do wysokości. W każdym człowieku tkwi Mozart, tylko trzeba umieć go z niego wydobyć. Cele naszego działania na rzecz naszych społeczności musimy zdefiniować sami, określić je, przyjąć i sprostać im. Czeka nas trudna praca, ale praca jako proces. Proces stałego spotykania się, edukowania, rozpoznawania siebie i innych wokół nas, aby określić, do jakich ról się nadają. Naszym celem będzie także zwiększenie szeregów naszego ruchu społecznego. Naszymi głównymi celami działania będą również:

  • Opracowanie i wdrożenie systemu szkolenia w celu podnoszenia wiedzy politycznej, koniecznej szczególnie teraz, gdy tak dużo przewrotnej kampanii.
  • Utrzymywanie wysokiego stopnia dyscypliny organizacyjnej.
  • Zbudowanie do najbliższych wyborów samorządowych silnego społecznego zaplecza zdolnego do uniesienia ciężaru kampanii wyborczej, a później zagospodarowania szeroko pojmowanego potencjału.
  • Przyciągnięcie młodzieży do pracy na rzecz realizacji wizji Polski demokratycznej, samorządnej, opartej na zasadzie pomocniczości, której bezpieczeństwo moralne i socjalne stanowić będzie najważniejszy warunek harmonijnego rozwoju człowieka.

Proponuję Czytelnikom "Naszego Czasu" dyskusję wokół tych zarysowanych celów, które będziemy artykułować szczegółowo na kolejnych spotkaniach. Cele strategiczne to:

  1. Upodmiotowienie naszych mieszkańców w ramach wspólnot samorządowych i zaangażowanie ich w demokratyczne formy życia społecznego.
  2. Jednoczenie społeczeństwa w dążeniu do wspólnych celów niezależnie od podziałów politycznych. Tylko ludzka solidarność, solidarność mieszkańców gmin i regionu pozwoli budować na fundamentach naszej wiary i patriotyzmu.
  3. Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja – dla przygotowania nas samych i społeczeństwa do twórczej pracy w stale zmieniającej się rzeczywistości.

Drodzy Czytelnicy! Gdy potrafimy i zechcemy podjąć się wypracowania trudu wyjścia do innych, jest szansa na wykorzystanie naszego potencjału i tych wszystkich, którym nieobcy jest ciężar służby. Chciałabym, aby pierwsze nasze spotkanie odbyło się już w tym miesiącu i było tym pierwszym krokiem, za którym muszą być postawione i następne, aby dopracować się wspólnego działania, a nie rozproszonego i przez to nieskutecznego. Liczę także na to, że coraz więcej wśród nas będą mieli do powiedzenia ludzie młodzi i nowi sympatycy Wszechnicy Obywatelskiej. Myślę, że ich wizja dostrzeże szanse stojące przed naszym regionem.

Mam wielką nadzieję, że wśród Was, Czytelników "Naszego Czasu", będą ci, którzy razem z nami przez spotkania w ramach Wszechnicy Obywatelskiej będą promieniować swoją postawą, prawdą, czynami i wiedzą na innych, rozwijając w pomyślności Nasz Region! Ufam, że będziecie apostołami dobrej sprawy, zapraszając innych na spotkania i zachęcając do aktywności.

Magazyn Nadsański "Nasz Czas", nr 3(68), marzec 2012